Pierwszy raz z Mastermind spotkałem się dawno, dawno temu, kiedy znudzeni deszczową pogodą pewnego letniego dnia, razem z Agatą odnaleźliśmy stare, zakurzone pudełko z napisem MASTERMIND. Wynajmowany przez nas drewniany domek niedaleko Żywca krył pewnie znacznie więcej tajemnic, jednak tamtego letniego dnia dzięki niemu właśnie zetknąłem się z tą świetną logiczną grą. Na moje szczęście Agata wiedziała jak w to grać więc nie musiałem tracić czasu i mogłem zacząć od razu zabawę bo reguły naprawdę nie są skomplikowane.
Moje zamiłowanie do wszelkiego rodzaju logicznej zabawy sprawiło, że włączyłem mastermind bez wahania do repertuaru ulubionych gier. Kilka lat później, kiedy zacząłem zabawę z językiem programowania javascript prostota i nieskomplikowane zasady mastermind zdecydowały, że była to moja pierwsza gra napisana w tym języku. Na pierwszy rzut oka mastermind wygląda jak zwykła zgadywanka, jednak kilka prostych zasad sprawia, że jest czymś więcej. I chociaż nie jest to górnolotna rozrywka wymagającego zaawanosowanego myślenia to jednak nie można odebrać tej grze uroku. Na krótką chwilę relaksu zabawa z kolorami nadaje się idealnie i każdemu można ją śmiało polecić.